poniedziałek, 28 września 2015

Internetowe JA

Czytam na blogu Bogdana Zalewskiego:
„Struktura zewnętrznego świata być może więcej ma wspólnego z naszą wewnętrzną konstrukcją niż nam się wydaje, słowem: to jaki jesteś, tak postrzegasz innych. 
Prawdopodobnie moja wrodzona podejrzliwość każe mi niemal w każdym zjawisku szukać drugiego dna, mimo że często ten wybity przeze mnie spód pokazuje zwykłą pustkę.
Istota rzeczy okazuje się zwykle semantyczną próżnią pozbawioną ukrytego znaczenia, tak jak fajka jest tylko fajką, wbrew magicznym zaklęciom surrealisty René Magritte’a. 
Szpiegostwo jednak istnieje i jest domeną idealną dla ludzi o takich cechach psyche jak ja: tam sprawy nigdy nie mają się tak jak się mają, bo to nie jest świat tautologii i pleonazmów.
Kreacje, role, kostiumy, przebieranki, sztuczne wąsy, fałszywe tożsamości, podrabiane dokumenty, maskarady, manowce i ślepe kiszki forteli: wszystko prowadzi do obsesji podejrzeń.
Intryga rodzi intrygę rodzi intrygę rodzi intrygę rodzi intrygę w wielopiętrowej konstrukcji, która nagle może się zawalić - jak domek z kart? - nie, to za proste - jak pokrętne schody Eschera.” 

Podpisuję się pod tymi słowami, dlatego zdecydowałam się je zacytować
Bogdan na swym blogu pisze o szpiegu... o książce,
a mi ten wstęp posłuży temu by pisać o oszustach internetowych
Czy zastanawiałeś się kiedyś jak łatwo i trudno zarazem
w internetowej rzeczywistości stworzyć i wykreować realną postać?
Każdemu taka kreacja służy w innym celu
Są przestępcy internetowi
ale nie o tych chciałam mówić
są oszuści czyli osoby nazwijmy to prywatne
które w internecie budują wokół siebie otoczkę zdarzeń
są blogerzy
czy każdy bloger jest tym za kogo się podaje?
Kiedy można zaufać drugiej osobie?
Na ile zbliżyć się by zachować odrobinę własnej przestrzeni
Dlaczego w pewnym momencie znajomości zawsze pojawia się zdanie:
Przyślesz mi swoje zdjęcie?
A potem i tak znajomość się kończy...
Ostatnio miałam taką sytuację, że zostałam poproszona o zdjęcie przez osobę,
którą znam w internecie od kilku lat
Nie wysłałam tego zdjęcia, nie podałam linku do miejsca gdzie moje zdjęcia są,
ale ukierunkowałam tą osobę na to gdzie ma szukać jeśli tak bardzo chce zobaczyć jak wyglądam...
Pamiętam jak mi wystarczał głos i sposób prowadzenia programu w RMFie,
by poczuć sympatię do prowadzącego, nie był mi do niczego potrzebny wizerunek osoby
Ale w dzisiejszych czasach wszystko się zmienia
Obecnie na Radiowych stronach widzimy filmiki z osobami, które słyszymy na Radiowej antenie
teraz pojawiają się fanpage na Fejsie...
Jeszcze kilka lat temu Radiowcy mieli swoje blogi
bardzo aktywnie pisał i miał bardzo dobry kontakt ze słuchaczem Paweł Oksanowicz
Wtedy właśnie pisał na swym blogu o swojej pierwszej książce
i stąd wzięło się zainteresowanie jego książkami
A pod blogiem Bogdana Zalewskiego stworzyło się prawdziwe forum internetowe
ludzie tam przychodzili ze swoimi sprawami, dzielili się spostrzeżeniami na tematy polityczne,
a także osobiste... Autor bloga jest laureatem VI edycji Nagrody Dziennikarzy Małopolski
w kategorii "internet". Nagrodę otrzymał za autorski blog prowadzony od sierpnia 2007 roku.
A teraz to wszystko zniknęło
Pyk... ktoś wcisnął Delete... jakoby...
Szkoda, że nie ma treści tych blogów gdzieś w archiwum...
To samo będzie z blogerami z interii...

Czasem znajomości internetowe dewaluują, ale często
jak ja to określam przechodzą na wyższy poziom
pojawiają się rozmowy telefoniczne, spotkania w realu

Internet daje nam wiele możliwości na rozwijanie się w każdej dziedzinie
I tylko od nas zależy czy funkcjonujemy w nim pod własnym nazwiskiem
czy też pod pseudonimem lub nickiem...

Miłego dnia

                                                                                            Clara

5 komentarzy:

  1. przyznaje i ja mam takie znajomości internetowe co z pisania na blogu przeszły etap emalii smsow telefonów i były spotkania w realu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cenię sobie prywatność, ale kocham pisać! Może to i psu na budę, ale sprawia mi przyjemność. Mój nowy adres, tajemnezapiski.blogspot.com Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Claro. Nieufność jest coraz częstszym zjawiskiem, lecz nie możemy popadać w paranoję. Jeśli ktoś kogo znasz od kilku lat, i ta osoba poprosiła ciebie o twoje zdjęcie, to czy automatycznie go skreślasz, bojąc się właściwie nie wiem czego? Wystarczy, krótka odpowiedź, nie. Jeśli nadal utrzyma z tobą kontakt, to nie sądzę, by to był wyraz jego złej woli, prędzej ciekawość. To jest tylko, moje skromne zdanie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jestem brzydka;))) i nikomu bym zdjęcia nie posłała;)))

    masz dużo racji. trzeba być ostrożnym, ale to co ktoś pisze na swoim blogu możesz przeczytać potrtaktować na lekko z przymrużeniem oka nie trzeba od razu w 100% w to wierzyć;))

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja, kobieta dojrzała z Interii. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń