środa, 27 stycznia 2016

Czasem coś się zdarza

Dostałam różę
herbacianą



Nie przywiązywałam nigdy uwagi do róż w tym kolorze
Moją ulubioną jest oczywiście Biała Róża
chociaż dostawać chciałabym te czerwone
bardzo mnie cieszy gdy róże pachną
:)
Jestem zapachowcem
dla mnie zapachy to miłe doznania
zapamiętuję lepiej
sytuacje i osoby
gdy mi pachną
i nie chodzi tu o perfumy czy coś sztucznego
ale o ich naturalny zapach...



Moja róża pachnie
różą

Czasem coś się zdarza

Wczoraj gdy przepisałam wiersz Jarka
zostawiłam książkę otwartą
zajęłam się czytaniem w internecie
i nagle
książka się zamknęła
bez udziału osób trzecich
czary? duchy? A może sam Jarek ją zamknął?
Odnotowałam fakt
książka się zamknęła
Nie zastanawiałam się dlaczego
Dziś jednak gdy przepisałam jego kolejny wiersz
sama zamknęłam książkę :)
Przypomniało mi się
jak podczas pogrzebu Jana Pawła II
zamknęła się księga...
odnotowano ten fakt
wiele osób samych to spostrzegło
inni nie zauważyli tego
ale usłyszeli o tym od komentatora
Wtedy księgę mógł zamknąć wiatr
a zapewniam, że wczoraj u mnie w salonie
żadnego wiatru nie było
Czasem coś się zdarza
i już
czysty przypadek

Jarek zapisywał swoje sny
też tak od jakiegoś czasu robię
czasem komuś opowiadam swoje sny...
Uwielbiam moje kolorowe sny, takie, które posiadają barwy
Kiedy śnią mi się moi zmarli bliscy w okresie, gdy mi ciężko
zwykle interpretuję sen zdaniem
iż przyszli mnie pocieszyć, jakby przytulić
Cudowny jest sen w którym mogę przeżyć coś
ze swymi rodzicami, czy bratem...
Zdarza się, że kiedy się obudzę
najpierw myślę o tym, że chwilę temu we śnie rozmawiałam z nimi
i zaraz potem zdaję sobie sprawę, że nie żyją...
że z nimi nie spotkam się, nie porozmawiam...
Zdarza mi się, że płaczę
tak bardzo mi ich brak

W swoich snach zwykle szukam jakichś miejsc w których mogę odczytać aktualną datę
dziwnie to brzmi z uwagi na to, że przecież śnię
i nie mogę wpływać na treść snów
ostatnio miałam sen
i wyśniłam sobie datę własnego Ślubu
tak
brzmi śmiesznie
znam tylko datę
ja chciałam brać ślub 11 grudnia we wtorek
a mój narzeczony upierał się by to była sobota 9 grudnia...
ja mu powiedziałam, że 9 to będzie niedziela
a w niedzielę ślubów nie udzielają
patrzyliśmy w taki mały kalendarzyk
obudziłam się
i co zrobiłam
jako pierwsze odszukałam kalendarz
i spojrzałam na 11 grudnia
w 2016 roku to będzie niedziela
a 9 będzie w piątek
nie mam z tak ułożonymi miesiącami ( jak w tym ze snu ) kalendarzyka
nie mam też narzeczonego...
Czy wyśniłam sobie przyszłość?

Clara


12

Dzisiaj znów wiersz Jarka

Jarosław Zieliński - Słowa i Linie

W blasku świateł

                     Joannie

Posłuchaj muzyki
pozwala jej grać w swym sercu
Wstań i tańcz
aż nie będziesz miała już sił
aż upadniesz i popatrzysz na mnie
Z nienawiścią, niepokojem?
miłością...

Tańczysz - pośród blasku świateł
Czekam - czy mnie zrozumiesz?
Podejdziesz do mnie
by zburzyć mój domek z kart

Warszawa, maj 1986

Ps.

Zawsze kiedy ktoś umiera...
w pierwszej chwili ciśnie się na usta ludziom: Dlaczego?

Kiedyś napisałam:

Nigdy nie pytaj Boga dlaczego
On nie chce tego

może tymi słowami
starałam się znaleźć odpowiedź
na moje dlaczego
dlaczego odszedł?

wtorek, 26 stycznia 2016

77

Strona 77
Słowa i Linie - Jarosław Zieliński

Park marzeń

Zabawa już się kończy
opuszczony park marzeń
"Od tych świateł
już kręci mi się w głowie" - mówisz

Więc pomyśl
wyobraź sobie to miejsce
w deszczu, puste i samotne
Nie - lepiej w zimie
gdy będziemy brnąć przez zaspy
do martwych torów kolejek
a śnieg spod naszych stóp
wiatr zawieje na grzywy zaklętych koni

Wyobraź sobie tylko
bez tego kolorowego tłumu
będziemy przemierzać puste ulice
zaglądać w okna opuszczonych kramów
"Chodźmy już
robi się zimno" - mówisz

Za rękę prowadzisz mnie
do lśniącego czerwienią wozu
Rzucasz za siebie
ostatni kawałek marzeń

Great America, 16 sierpnia 1989

Ps.

Nie wiedziałam co się z Tobą dzieje
martwiłam się
i nagle zakołatały mi w głowie dwie siódemki
obok siebie
sięgnęłam po książkę Jarka
nie ma go już z nami...
Może chciał mi powiedzieć...
o Parku marzeń
opowiadałam mu o Tobie...
o swych obawach, zmartwieniu
Jakże podobnych słów użyłam pisząc
dzisiejszy wiersz

Spokojnej nocy...

Clara

niedziela, 17 stycznia 2016

Kocham

Krzyk który rozdziera serce od środka
a nie uchodzi na zewnątrz
jest niesłyszalny
jest najgorszym stanem jaki człowiek przeżywa
Krzycz głośno krzycz!
Idź do lasu i wrzeszcz...
ptaki się przyzwyczają... ;)
to naprawdę pomaga
:)
miałam taki okres w swoim życiu
kiedy las
słuchał moich łez...
moich myśli...
moich lęków...
i koił moją duszę

Od jakiegoś czasu spłynął na mnie spokój
Zupełnie jakby ktoś wlał w moje serce magiczny płyn
miłość koi serce
usuwa lęki
nie potrafiłabym żyć by nie kochać
Muszę kogoś kochać by żyć
Kocham...

Clara

niedziela, 10 stycznia 2016

Nie mogę się uwolnić...

Czasem każdy z nas tak ma
że jakiś utwór za nim chodzi
Ja nie mogę się uwolnić
Co więcej
jak pierwszy raz zobaczyłam teledysk
pomyślałam
Ja też tak chcę...

 

Clara :)