środa, 19 czerwca 2019

Słomiana wdowa po raz pierwszy

Już rok za nami




Dziś po raz pierwszy się rozstaliśmy
Mój Król pojechał na Mazury do swego przyjaciela
nieee, nie na wakacje
Przyjaciel Króla wyremontował chatę z drewnianych bali
zaciągnął spory kredyt, ale nie ubezpieczył chaty
Wszystko się zjarało
w internecie można zobaczyć filmik z pożaru
został tylko komin.
Dziś mój Król nocuje u rodziców, a jutro z rana chłopaki jadą ogarnąć pogorzelisko...
Żona przyjaciela mojego męża przez tydzień płakała
Ja sobie nie wyobrażam takiego nieszczęścia
Dom miał być pod wynajem, już mieli przyjeżdżać goście... a tu taka tragedia...
Ja też nie mam ubezpieczonego domu
jakoś nie wierzę w te ubezpieczenia

Jako słomiana wdowa staram się zorganizować sobie czas
Jak ja noc przetrwam?
Nie licząc moich pobytów w szpitalu zawsze byliśmy razem
zasypiałam wtulona w męskie ramiona
Miałam to o czym marzyłam
Na całą noc mieliśmy otwarte drzwi tarasowe
a dziś mowy nie ma, nie zasnę tak,
będę się bała, zamknę drzwi i będę się dusić...

Nie jest aż tak kolorowo między nami
bo napisałam, że miałam to o czym marzyłam
chodziło mi o tulenie się do mojego Króla
Jest sporo trudnych chwil za nami
To zawsze ja mam pretensje
Milczę
ale potem rozmawiamy
On obiecuje, ba nawet mówi przysięgam
a ja zawsze powtarzam
kochanie nie słowa a czyny
Co mi po tym, że powie, że obieca, że przysięga
jak wciąż i wciąż...
no właśnie nie chcę o tym jeszcze mówić
ale problem jest
nie zniknie samoistnie
On musi się ogarnąć
Ciężko mi z tym i jeszcze nie potrafię o tym mówić

Jestem optymistką
będzie dobrze

Byliśmy w maju na weekend w Rzeszowie
realizowaliśmy voucher, który otrzymaliśmy w prezencie ślubnym od mojej przyjaciółki,
która była moją świadkową
Super sprawa
spodobało nam się
Zgodnie zdecydowaliśmy iż chcielibyśmy każdą naszą rocznicę świętować weekendem we dwoje,
co roku w innym mieście
Teraz to był Hotel Nowy Dwór w Zaczerniu, bajka



Kolacja do której ubraliśmy się odświętnie
założyłam czerwoną sukienkę, a Król garnitur :)
Potem nocny spacer
za dnia zwiedzanie Rzeszowa
byliśmy w podziemnym muzeum - polecam
Akurat gdy tam byliśmy trwał Festiwal Carpatia
na Michała Szpaka, który miał wieczorny występ już nie doczekaliśmy
musieliśmy wracać...
Rano śniadanie w hotelowej restauracji i potem znów Rzeszów...

Także w maju byliśmy na Ślubie brata Mojego Króla
było fantastycznie
Najpierw USC potem przyjęcie dla rodziny i przyjaciół,
a wieczorem zabawa w Klubie w Warszawie...

Zostaliśmy w Warszawie jeszcze kilka dni
chodziliśmy po Stolicy, zwiedzaliśmy
chcieliśmy zaliczyć Muzeum Nauki Kopernik, ale nie było szans na bilety,
nawet przez internet
może uda się kolejnym razem...

A na wakacje
Oczywiście Nasze Polskie Morze
JUHU!
Już się cieszę
Kocham morze... szum... piasek
i te Zachody Słońca... niesamowite...

Clara


9 komentarzy:

  1. Dzieje sie u Ciebie oj dzieje .
    Ja nie mam juz sil na walke o nas i jesli mąż nie zmieni podejscia po 21 latach powiem dosc smutne ale prawdziwie.


    Jesli chodzi o ubezpieczenia coz male te nasze mieszkanko ale ubezpieczam co rok szkoda tego domu musial byc piekny bo z bali jestem z mazur a moze bardziej warmi rzadko u nas takie domy

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też w małżeństwie ostatnio zaczęły sie schody. Ale niby tak mówią, że pierwsze dwa lata związku są najpiekniejsze, motyle szaleja, człowiek nie myśli racjonalnie, stara się każdego dnia, wprost lata z miłości i szczęścia, a potem przychodzi rzeczywistość, charakter sie ujawnia i zjawiają się pierwsze nieporozumienia i rozczarowania.
    My w tym roku będziemy obchodzić drugą rocznicę ślubu, rok temu udało nam się pojechac do Hiszpanii na tydzień na jednocześnie miesiąc miodowy i świętowanie rocznicy. Nie wiem jak będzie w tym roku, ale chciałabym się choć na weekend gdzieś wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tragedia straszna, współczuję, jak po nocy, już chociaż jotę lepiej sie czujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj już lepiej, lada chwila mąż będzie w domu i wpadnę w jego ramiona - dziś Dzień Przytulania

      Usuń
    2. To cudownie że macie siebie, wszystkiego dobrego:*

      Usuń
  4. żaden związek nie jest nieustającą sielanką. pojawiają się problemy i konflikty. trzeba starać się je rozwiązać jeśli zależy nam na związku. rozmawiać. trudności same nie znikną, ale wierzę, ze je pokonacie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto zaufać i sie przłamać, bo zyskuje się więcej niz traci :) Ciepła w ramionach życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Claro! Znalazłam Cię na nowo! Cieszy mnie Twoje szczęście! Drobiazgami się nie przejmuj! Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Okropne jest to, że to co dobre tak szybko mija. U mnie w małżeństwie też różnie bywa. Mam wrażenie że coraz bardziej się od siebie oddalamy. Niby jest dobrze, ale czegoś brakuje. Trzymaj się cieplutko Claro. Życzę Ci żeby wszystko zmieniło się na lepsze .

    OdpowiedzUsuń