środa, 31 maja 2023

Na całe życie

 Przyjaciel

Jest na całe życie

Zmarł Mój Przyjaciel Marek K.

To takie trudne

Tak mi ciężko i źle

Łza goni łzę

Pojawią się obrazy

Ze Wspólnie spędzonych chwil, dni, lat...

[*]

Niech mu ziemia lekką będzie

Clara

sobota, 4 lutego 2023

Krok w tył

 Czasem trzeba zrobić krok w tył by pójść do przodu.

Wczoraj 3 lutego 2023 zrobiłam oba kroki. W tył to krok który było mi najtrudniej postawić. Doszłam na policję. Bardzo mi z tym ciężko. Jednakże pomyślałam, że jeśli nie postawię tego kroku nic się nie zmieni, a ja chciałabym ruszyć z kopyta do przodu. Trudno o tym mówić, trudno się przyznać przed samym sobą jak jest źle. Z nadzieją, że ten krok coś zmieni na lepsze ruszyłam w tył. Właściwie nie wiem dlaczego tak czuję, że to krok w tył. Tak łatwiej mi to interpretować. Mój mąż się rozpił. Na dobre. Poszłam w zeszłym roku na terapię indywidualną. Znowu. Terapeutka zaproponowała grupę. Grupa Wsparcia dla Współuzależnionych ruszyła 16 stycznia. I tak do kwietnia poniedziałkowe popołudnie będę spędzała na Grupie w Ośrodku Terapii i Uzależnień. Grupa daje siłę. Zapowiedziałam mężowi by dał mi wyniesiony do lombardu po raz drugi notebook i telefon, a jeśli jeszcze raz wyniesie go do lombardu to zgłoszę ten fakt na policję. Mój Król we czwartek pod moją nieobecność zabrał notebooka, ledwo dzień wcześniej odzyskanego z lombardu, telefonu nie odzyskałam, nie przyniósł go do domu. Rozmawiałam z mamą Mojego Króla. Powiedziałam że jeśli nie zrobię tego co zapowiedziałam to on będzie wiedział, że ja tylko tak gadam, a i tak nic tak naprawdę nie zrobię. I to jest krok w tył. 

Na policji założyli mi niebieską kartę 3 lutego 2023. Data, którą zapamiętam, piątek.

Krokiem w przód będzie to jeśli mój mąż nie będzie więcej wynosił przedmiotów do lombardu, krokiem w przód będzie podjęcie leczenia na terapii uzależnień, krokiem w przód będzie... Traktowanie mnie normalnie, a nie źle. Marzy mi się by było dobrze. By był czuły i opiekuńczy na trzeźwo. Po pijanemu on chce abym go przytulała. Odrzucam go, odpycham. Mówię, że chętnie się do niego przytulę jak nie będzie pijany. Nie jestem pijany - zwykle odpowiada, albo mówi, wypiłem tylko jedno piwo, albo mówi - już nie jestem pijany. A ja mu odpowiadam,  że moja definicja trzeźwości jest inna, jesteś pijany.

Wiadomo z alkoholikiem pod wpływem alkoholu się nie dyskutuje.

Mamie męża powiedziałam, że mówił żebym nie szla na policję 

- chcesz żebym poszedł do więzienia?

- ja się zmienię

- oddam ci te przedmioty, przysięgam 

- jak pójdziesz na policję ja się powieszę 

Jego mama powiedziała, że to tylko takie gadanie, straszenie.

Z ciężkim sercem poszłam.

Nie chcę już tak żyć.

Chcę coś zmienić.

Płakałam w nocy o północy... I dlatego piszę. Chciałam już dawno napisać, ale mąż zabierał mi notebooka, teraz piszę na telefonie. Nie jest to komfortowe. Stukanie literki po literce palcem na małym ekranie. Ale nie wiem kiedy notebooka odzyskam. Na nim mam ważne dane, masę zdjęć.

Masę miłych chwil utrwalonych na zdjęciach.

A moja Rina cudowna! 

Uwielbia zabawy na śniegu 



A z dobrych rzeczy 

Mój mąż zaczął robić świeczniki drewniane 

Na cztery, trzy, dwie albo jedną świeczkę. 

Dla mnie ma zrobić tak z grubą liną po bokach.

Fajnie to wygląda. 

Miał robić kolejne świeczniki, ma zamówienia od kolegów. 

Ale pracę stanęły, bo leży nieprzytomny.

Niech już ten chłop się ogarnie.

We czwartek byłam u koleżanki na kawie. Zapytała: Co ty ostatnio zrobiłaś dla siebie? 

Wymieniłam to co daje mi radość, mówiłam o dzieciach.

Koleżanka ponowiła pytanie 

Ale Co Ty Ostatnio Zrobiłaś Tylko dla Siebie? Wyłączając dzieci 

Długo się zastanawiasz - po chwili dodała 

Zapisałam się na terapię

Słucham księdza Piotra Jaroszewicza na Tik Toku 

To mi daje siłę

Modlitwa... 

Modlę się, aby mój mąż znalazł drogę do trzeźwości i o jedność w moim małżeństwie

Bóg wie 

To moje intencje

Nawet jakiś czas odmawiałam codziennie dziesiątkę różańca lub cały w tej intencji

Jak poszłam na grupę może pięć dni był trzeźwy 

Od czegoś trzeba zacząć 

Znowu zacząć

A co Ty dziś zrobiłaś/ zrobiłeś dla siebie?