Znów moje serce odmówiło współpracy, posłuszeństwa i postanowiło zaszaleć. Teraz z uśmiechem na ustach wspominam poprzedni taki incydent i jako anegdotę opowiadam: leżę w ciężkim stanie, doprawdy ze mną kiepsko słyszę jak lekarka woła: księdza, szybko KSIĘDZA! A ja pomyślałam: Co? Czy to znaczy, że ze mną jest aż tak źle, czy umieram!? Potem okazało się, że ów ksiądz jest pielęgniarzem w tym szpitalu.
A teraz.. Ten sam szpital... Ten sam ksiądz i nawet lekarka ta sama, która poprzednio mnie ranimowała, ta dzięki, której żyję... Jak dziwnie się to pisze.. Ta dzięki, której żyję... Tym razem poszło szybciej. Nie bawili się w kotka i myszkę, nie wieźli mnie na sygnale na kardiologię tylko od razu królówka za kroplówką - w sumie było ich pięć. Ten ból którego nie sposób opisać... Nikomu nie życzę... Pamiętam też ulgę jaką się czuje gdy jest sie po drugiej stronie tęczy i ten błogi spokój... Uczucie ciepła... Miłości i bliscy zmarli. Tak tam chce być. Ale jeszcze nie teraz, nie dziś. Dziś jeszcze nie jestem gotowa by... Umierać... Nie dziś...
Clara
Czytałam z przerażeniem Kochana co sie dzieje?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Serce, niestety serce. Jestem juz w domu, ale muszę leżeć
UsuńDroga Klaro! Jak dobrze, że jesteś!!! Jak pozwolono Ci wrócić, to będziesz długo żyła!!! Wiem co mówię. Przeżyłam to. Też pamiętam to uczucie spokoju i KTOŚ pozwolił mi i dziecku wrócić! Wiem, że to Bóg. Było to 40.lat temu.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że i Ty nacieszysz się długo powrotem. Dbaj o siebie!!!Powoli wrócisz do zdrowia. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za miłe słowa, pełne nadziei...
UsuńNie dobrze kochana nie dobrze ale jak chcesz oddam Ci swoje troche szaline bije szybko i nie rowno kilka razy zranione ale zapewniam bedzie jeszcze bilo jak trzeba oddam by Tobie żyło sie lepiej
OdpowiedzUsuńTak mi przykro, Claro...
OdpowiedzUsuńZdrowiej kochana i wracaj szybko do pełni sił!
Ściskam i trzymam kciuki:*
Bo to jeszcze nie Twój czas kobieto. Jeszcze pewnie masz tu na tym ziemskim padole niejedno do zrobienia. Buziaki i zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńmnóstwo zdrowia Ci życzę! wracaj do sił!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka , bardzo dużo zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńDobrze,że jesteś ;*
Pozdrawiam Cieplutko
masz racje kochana to było całkiem inne spotkanie z siostra może i ja i ona dorośliśmy bardziej może wreszcie zaczęliśmy doceniać ze siebie mamy spędziliśmy sporo czasu było naprawdę miło
OdpowiedzUsuńjak u Ciebie jak zdrówko jak serduszko ?
pozdrawiam serdecznie
Ło matko....moja siostra w wieku 43 lat miała zawał. I opisywała mi ten ból - nie do zniesienia
OdpowiedzUsuń:*4
OdpowiedzUsuńClaro cóż powiedzieć tylko zdrówka życzyć mogę. Bądź prawdziwą Amazonką i nie poddawaj się chorobie. Trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńZdrowiej!!! :*
OdpowiedzUsuń