piątek, 13 maja 2016

Trzynastego...

Niee no w taki dzień jak dzisiaj
nie muszę szukać pretekstu by tu napisać
Dzień sam w sobie jest pretekstem...
Maj... miesiąc pełen moich ulubionych... zapachów
:)
Magnolia... konwalie już zakwitły w moim ogrodzie
a dziś także bez...
Wiem to wszystko na wariackich papierach
zwykle po Mojej Magnolii kwitły bzy, a dopiero potem konwalie...
Ale przecież z przyrodą kłócić się nie będę...
Ważne, że Moja Magnolia przeżyła
jak tylko zakwitła dopadły ją mrozy, kwiaty zbrązowiały
i myślałem, że już po niej...
Zastanawiałam się nawet dlaczego? Co teraz? Bez niej...
A tu niespodzianka
Pozbierała się sama, bez mojej ingerencji
bez ingerencji kogokolwiek z zewnatrz
i znów kwitnie
tylko kwiaty już nie takie jak wcześniej
są bledsze...
też różowe...
jakby to był człowiek to określiłabym je jako słabsze
Ale ŻYJE :)
A Biała Magnolia nie zakwitła wcale :P
Białe Bzy też nie zakwitły
Hm... mam nadzieję, że Biała Róża zakwitnie
oczywiście jak przyjdzie odpowiednia pora

Clara

Ps.

UWIEEEELBIAM TRZYNASTEGO W PIĄTEK!


7 komentarzy:

  1. uwielbiam zapach bzu. zapach konwali też lubię, tak samo, jak maj, bo dlaczego go nie lubić, skoro wtedy nawet deszcz pachnie tak, ze aż  w głowie może się
    zakręcić :))
    biały bez i fioletowy codziennie mijam w drodze do pracy. w ogóle dużo tego bzu podczas mojego codziennego łażenia. pierwszy, mocno fioletowy wita mnie tuż po wyjsciu z bloku :))
    a 13 w piątek... nie mam nic przeciwko. tak samo, jak nie mam nic przeciwko czarnym kotom, przebiegającym moją drogę i innym drabinom, pod którymi przechodzę :)) nie jestem przesądna. Lubię liczby nieparzyste, zatem lubię i 13 w piątek :)
    Ps. miło mi, ze moja dlugaśna notka Cię nie znudziła i cieszę się, że mogłam Ci przypomnieć tamte okolice.

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie kwitnie wszystko według ustalonego porządeczku, Magnolia już przekwita, bez kwitnie na całego od trzech dni w trzech kolorach (nie pytaj jakich, bo precyzyjnie potrafię określić tylko kolor biały i czarny).

    Nie jestem przesądny, w żadne tam fatum nie wierzę. Podobnie dziś, choć spotkała mnie przykra niespodzianka. Słoneczko świeciło przykładnie, więc wybrałem się na spacer..., a tu jak nie lunie!!!

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Optymizm, zycie i zapach wiosny... Tak! Moge tam u Ciebie i z Toba pic kawe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Optymizm, zycie i zapach wiosny... Tak! Moge tam u Ciebie i z Toba pic kawe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ miałaś optymistyczny dzień! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiosna zawsze nastraja optymistycznie, zwłaszcza te wiosenne atrybuty jak zieleń, kwiaty tak bardzo wyczekiwane po zimowej biedzie w przyrodzie. Dlatego uwielbiam, bo wtedy widać życie.
    13 piątek mi nie straszny. Jako ktoś kto część życia mieszkał w domu rodziców pod trzynastką i wciąż wraca do niej jak na skrzydłach i do tego również trzynastego powitał na świecie swoje dziecię, to trzynastka jawi mi się jako liczba poniekąd szczęśliwa, a w każdym razie nie odbiegająca od normy ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię wiosnę, lubię maj, lubię kwiaty i piątki 13-tego też:) wszystkie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń